listopada 19, 2011

Owoce leśne, czyli zestaw energetyzujący

 Pierwsze spotkanie z włóczką Magic Fine, to szalik dla Maleństwa, jeszcze nie sfotografowany. Zakochałam się w tych cienowankach, więc dla siebie zestaw energetyzujący stworzyłam. Mitenki skończyłam przed chwilą, a berety i broszki były po dwie sztuki.

Jeden komplet beretowo-broszkowy dostała G. Na swoje trzydzieste urodziny. Wręczaniu tego prezentu towarzyszył taki dialog:

Ja - Coś dla ciała i coś dla ducha. Broszka dla ciała, a dla ducha, na trzydzieste urodziny...beret z odrobiną moheru.
Mąż G.  -  A dlaczego on nie ma antenki?
G. - Przecież to Wi-Fi!

Sami widzicie Drodzy Państwo. Idziemy z duchem czasu!

listopada 14, 2011

12/12 otulaczocieplacz






Za ostatnie pieniądze w Antwerpskim Starbucks'ie kupiłam sobie kubek, który towarzyszył mi całe wakacje. W sezonie jesień/zima 2011 zyskał nowe wdzianko. Teraz kawa mi na pewno nie wystygnie!

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails